Kierowcy "KdF-Wagen", którzy przejechali 100 tys. km nagradzani byli przez firmę Volkswagen różnymi "gadżetami", między innymi zegarkami z wytłoczonym na pokrywie znaczkiem VW w wieńcu laurowym i napisem 100.000 KILOMETER. Zegarki te rozdawane były wraz ze imiennymi certyfikatami pod koniec lat pięćdziesiątych. Były to zegarki mechaniczne, najczęściej firmy
Mauthe, rzadziej
Laco lub
Junghans. Sporadycznie zdarzały się, zwłaszcza w późniejszym okresie, zegarki firmy
Ralco,
Porta,
Stowa i
Comet. Najcześciej z czarną tarczą i "złotymi" wskazówkami, jednak nie była to reguła. Część z zegarków była rzeczywiście pozłacana, jednak nie znana jest mi polityka firmy odnośnie "rozdziału" zegarków zwykłych i złoconych. Pierwsza seria zegarków była numerowana. Do rzadkości należą zegarki damskie; było ich stosunkowo mało (
Stowa i
Modena). Uwaga! Ze względu na dość duże zainteresowanie hobbystów tymi zegarkami, coraz częściej można spotkać falsyfikaty. Więcej można znaleźć na stronie
alexwoa.de w dziale Muzeum/Honors.
Pierwszy z zegarków z mojej kolekcji, jest zegarkiem firmy
Laco, model "Laco Sport" z numerem referencyjnym widocznym na fotografii niżej. Mechaniczny, wyposażony w naciąg ręczny, 17 kamieni (rubinów). Posiada oryginalny pasek skórzany i oryginalne etui. Pochodzi prawdopodobnie z lat 1957-1960.
Drugi zegarek jest zegarkiem firmy
Mauthe. Również mechaniczny z naciągiem ręcznym, 19 kamieni (rubinów). Należy do starszej grupy zegarków; pochodzi prawdopodobnie z roku 1952. Obecnie w posiadaniu Jacka (
Sołtysa). (web)