Tegoroczny tarnowski zlot miał miejsce w nowym miejscu - na kempingu "Pod jabłoniami". Wzorowy kemping, idealne warunki noclegowe i sanitarne, wygodne, ciche i bezpieczne położenie nieopodal parku w centrum miasta. W sumie znakomite miejsce, mam nadzieję, że stanie się stałym miejscem zlotowym w następnych latach. Tarnowskie zloty należą do zlotów średniej wielkości, melduje się zwykle do stu załóg; i tak było i w obecnym roku; zawitały garbusy i busy głównie z Polski południowej. Stałym elementem jest parada ulicami Tarnowa z wjazdem na płytę rynku, przy czym długa trasa przejazdu była znakomicie przygotowana i zabezpie- czona. Za organizację parady - jak co roku - należy się Tarnowiakom "super medal". Odbyły się ponadto tradycyjne konkursy zlotowe, mecz piłki nożnej Tarnów-Kraków i nocna zabawa przy muzyce. Miła atmosfera i towarzystwo wielu znajonych sprawiło, że początek sezonu zlo- towego (to był mój pierwszy zlot w obecnym roku) był ze wszech miar udany. (webm)

"Garbojama" ściąga co roku dużą liczbę garbusiarzy i stała się bez wątpie- nia największym zlotem miłośników Volkswagenów chłodzonych powietrzem w Polsce. Również coraz więcej pojawia się gości zagranicznych z coraz odleglejszych krajów; "najdalsza załoga" w obecnym roku przybyła chyba ze Słowenii (w roku ubiegłym z Finlandii, a dwa lata temu z Holandii). W sumie ok. 300 aut: wszystkie modele garbusów od "Brezla" do "Meksyków", kilka Karmann-Ghia, wiele Bulików i Ogórków - było co podziwiać. Z bogatego programu wymienię tylko: przejazd-paradę na krakowski Kazimierz, tradycyjne i nowe konkur- sy dla dorosłych i zabawy dla dzieci, dwa koncerty na żywo, w tym znanego już z poprzednich lat znakomitego zespołu Detox. Również pogoda sprzyjała organizatorom, więc zlot musiał się udać i udał się niemal bez zastrzeżeń. Autorami zdjęć są: fotorelacja 1 - ja, fotorelacja 2 - bOrYgO. PS. Na zlocie obecne było (obecne, bo ponoć przyjechało na lawecie, a nie własnych kołach) monstrum, określane przez właściciela "Hotrodem". Nie wiem, czy załuguje faktycznie na miani "Hodroda", ale - w mojej ocenie - jest to najbrzydszy garbus świata, a raczej coś, co pozostało po garbusie po bezlitosnym i bezgustownym tuningu, przy czym określenie "wiejski tuning" byłoby w tym przypadku kompelmentem. Za taką zbrodnię powinno obcinać się ręce. W fotorelacji trzy zdjęcia z reporteskiego obowiązku. (webm)

Kameralny zlot, miła atmosfera, bardzo ładny i zadbany ośrodek w Bąkowie k/Kluczborka, z basenem oraz małą rzeczką, która dawała wiele możliwości wykazania się... Zlot połączony z akcją o charakterze charytatywnym - "Gar- busiarze niepełnosprawnym". Nie wiem dokładnie ile przybyło załóg. Wszys- cy bawili się świetnie przez dwa dni. Warto będzie za rok udać się tam i miło spędzić "łykend". Autorami zdjęć są: Marcin z Rybnika (70) i bOrYgO (46). (bOrYgO)

Zlot w Garbach, jak zwykle organizowany przez Filipa, należał do bardzo udanych imprez. Przyjechało, z tego co wiem, ok. 170 maszyn. Świetne miejsce, wspaniała atmosfera - można ją wręcz nazwać rodzinną. Spotkanie garbusiarzy z wielu zakątków naszego kraju. Pełny luz, zabawa i dyskusje aż do rana. Co prawda nie było w tym roku "katowni", ale co poniektórzy sami ją sobie urządzili. No i tradycyjne ułożenie garba giganta na pobliskim polu. Kto nie był, niech żałuje... Mam nadzieję, że nie były to ostatnie Garby i że jeszcze nie raz będziemy się tam spotykać. Autorami zdjęć są: Michał (124), bOrYgO (56) i Marcin (90). (bOrYgO)

PIWNICZNA 19-21.10.2007 - VWPSYCHOFESTYN
IX SĄDECKI ZLOT VW GARBUSÓW
▶ fotorelacja (227 zdjęć)
Trzeci weekend października w Piwnicznej należy od kilku lat do wielbicieli VW Gar-Bus-ów. Na 9. Sądecki Zlot (info), pomimo niesprzyjającej pogody, przyjechało 36 pojazdów marki Volkswagen chłodzonych powietrzem, głównie garbusów, ale i 6 "te-dwójek". Uczestników natomiast dużo ponad stu - wszystkie miejsca noclegowe były zajęte, a część nocowała w pobliskich kwaterach prywatnych. Zjawiły się ekipy z Małopolski, Śląska, Opolszczyzny, i nawet Lubelszczyzny, Mazowasza oraz Wielkopolski.
W piątek straszył nasz deszcz ze śniegiem, ale i tak niezłomni wytrwali przy ognisku do późnych godzin nocnych. Sobotni poranek powitał nas grubą pokrywą śnieżną na autach. W południe - po szybkim odrzuceniu śniegu - wyruszyliśmy na paradę na starosądecki rynek, pieczołowicie odnowiony w tym roku. Stary Sącz nazywany jest Średniowieczną Perłą Beskidów lub Miastem-Muzeum, a starosądecki Rynek należy do najbardziej malowniczych w Polsce. Śnieg i oblodzone drogi uniemożliwiły wyjazd na Obidzę (931 m n.p.m.), choć znaleźli się ponoć śmiałkowie na tę wyprawę.
Przed wieczornym ogniskiem było odbyło się losowanie i wręczenie książek - nagród, ufundowanych przez Wydawnictwa Komunikacji Łączności, których nakładem ukazała się pierwsza tak obszerna w języku polskim książka napraw VW Garbusów i Busów pod tytułem Volkswagen Käfer i Transporter. Wszystkie książki posiadały pamiątkowy ekslibris (seria limitowana). Tym, którym nie poszczęściło się, polecamy zakup książki - niestety już bez ekslibrisu - w Wydawnictwie WKiŁ: aby kupić, kliknij TUTAJ ! Lektura obowiązkowa dla każdego garbusiarza!
W dziale Gazeta zlotowa dostępna jest jednodniówka "Gazeta Zlotowa IX Sądeckiego Zlotu VW-Gar-Bus-ów"; wiele artykułów o technice i historii garbusa (16 stron).
W imieniu organizatorów dziękuję Wszystkim zlotowiczom za przybycie i wspólną zabawę. Zapraszamy za rok na X Jubileuszowy Sądecki Zlot. A co się działo w tym roku, można zobaczyć na zdjęciach; zapraszam do obejrzenia. (webm)